Wyborcy PiS powinni sobie wyobrazić następującą sytuację - do władzy w Polsce dochodzi partia, której oni sami obawiają się najbardziej i rozpoczyna wprowadzanie zmian w prawie, które nie są przez wyborców PiS akceptowane. Partia Jarosława Kaczyńskiego stworzyła mechanizm, który przyszli rządzący będą mogli wykorzystać do przeprowadzania zmian bez oglądania się na Konstytucję i również będą się powoływać na zwycięstwo w wyborach, ale nie będzie funkcjonował już żaden bezpiecznik, który ograniczałby zapędy takiej władzy.
SLD jako partia, która przyczyniła się do stworzenia i uchwalenia Konstytucji RP z 1997 r., stoi na stanowisku, iż w Polsce należy przywrócić zachwiany dziś trójpodział władzy, jeden z fundamentów demokracji. Przewidywalność tworzenia prawa to jeden z fundamentów bezpieczeństwa obywateli i podstawa do rozwoju gospodarczego naszego kraju.
Mamy dużo uwag do pracy polskich sądów, są wysoce nieefektywne, opieszałe i nieraz sprzyjają frustracjom społecznym. Jednakże jednym z filarów demokracji jest niezawisłość sądów, brak ich niezawisłości oznacza, że zmierzamy w kierunku rządów autorytarnych. Praca systemu sądownictwa wymaga poprawy, ale ta nie wymaga upolitycznienia, ale przyspieszenia pracy sądów.
System sądownictwa potrzebuje większej ilości sędziów orzekających, w tym zwiększenia reprezentacji kobiet wśród sędziów, zwłaszcza w sądach ostatniej instancji. Istotnym wzmocnieniem byłaby informatyzacja, która przyspieszyłaby wiele procesów, które dziś odbywają się na papierze. Istnieje ogromna potrzeba zwiększenia liczby zawodowych prawników, którzy reprezentowali by obywateli w sądach, dziś jest ich zbyt mało. Takie zmiany w systemie sądownictwa byłby odpowiedzią na potrzeby Polek i Polaków.
Marcin Kulasek, sekretarz generalny SLD