Białoruś to kraj z potencjałem. Jej obywatele w żadnej mierze nie zagrażają polskiej gospodarce jak i samej Polsce. To w naszych rękach leży teraz powziąć rozsądne decyzje o wykorzystaniu możliwości jakie mogą wiązać się ze współpracą z tym krajem.
Obserwując prowadzoną politykę, wciąż jednak ciężko dostrzec i zrozumieć, że na dobrych relacjach i współdziałaniu z Białorusią Polska może tylko zyskać. Może dlatego, że póki co w większości przypadków opierają się one na drobnej transgranicznej wymianie handlowej, a większe przedsiębiorstwa, które swój biznes z sukcesem oparły już na polsko – białoruskiej współpracy są wciąż bardzo nieliczne. Przyczyną jest bezsprzecznie absolutna niepewność co do trwałego utrzymania umów i zobowiązań obu państw mających na celu „otwarcie” granic dla mogącej dobrze rozwinąć się transgranicznej przedsiębiorczości. Choć od 2016 roku ocieplenie relacji utrzymuje się, to mimo, że Polska jest dla Białorusi istotnym partnerem zagranicznym, wciąż zarówno polscy jak i białoruscy przedsiębiorcy nie otrzymali zapewnienia i zielonego światła, aby podjąć się przyszłościowych inwestycji opierających się na transgranicznym potencjale.
Utrzymanie stałej współpracy między Polską i Białorusią to jednak nie tylko obiecujące efekty w zakresie rozwoju przedsiębiorczości i biznesu. To również nieocenione korzyści dla turystyki czy wspólnego dziedzictwa kulturowo – historyczno – naturalnego.
Nie możemy zapominać przecież, że Kanał Augustowski czy Puszcza Białowieska to nie tylko polskie dobra narodowe. Te wyjątkowe na skalę światową atrakcje turystyczne dzielimy właśnie z Białorusią. Polsce jednak, będącej członkiem Unii Europejskiej znacznie łatwiej było pozyskać środki, aby chociażby Kanał Augustowski był rzeczywiście turystycznie atrakcyjny. Ten sam zabytek po drugiej stronie granicy wydaje się być jedynie smutnym reliktem przeszłości. Tak być nie powinno. Wspólna troska o ich ochronę i co ważne możliwość przedstawienia ich turyście w całej okazałości, zarówno po polskiej jak i białoruskiej stronie, leży przecież w polskim interesie.
Podlasie to region z wielkimi możliwościami. Aby jego potencjał mógł być w pelni wykorzystany zarówno w aspekcie ekonomicznym jak społecznym, nie może funkcjonować w oderwaniu od tożsamości i talentów ludzi, którzy go tworzą. Dlatego tak ważne jest, aby poza wielkimi obiecującymi przedsięwzięciami nie zapominać o wspólnym dorobku kulturowym i dalej wspierać instytucje, które wytrwale realizują projekty umacniające dialog międzykulturowy. Jedną z instytucji o których należy wspomnieć w tym miejscu jest Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne, które od ponad 50 lat aktywnie wspiera na Podlasiu białoruską działalność zarówno artystyczną jak i naukową. Projekty realizowane przez Towarzystwo nie tylko pomagają Białorusinom w utrzymaniu kontaktu ze swoją kulturą, ale też Polakom, którzy mogą zrozumieć ich kulturę i budować przestrzeń do głębszej przez co i trwalszej współpracy.
Tylko tworzenie bliskiej opartej o wspólną wiedzę jak i mądrość kulturową kooperacji transgranicznej, może zaowocować już w niedalekiej przyszłości polepszeniem się jakości życia mieszkańców po obu stronach granicy. Gdy mówimy o Polsce i Białorusi nie powinno być miejsca na upatrywanie ich jako konkurujące ze sobą. Jest absolutnie przeciwnie. Zbyt wiele nas łączy, aby tego nie wykorzystać dla siebie i naszych przyszłych pokoleń, które chcą zobaczyć zmiany dokonywane przez ludzi otwartych na przyszłość
i wspólne dobro.
Na zdjeciu: Ambasador Republiki Białorusi w RP Władimir Czuszew, Piotr Kusznieruk, Tomasz Mańczuk i Małgorzata Romańska podczas spotkania w ambasadzie