Koniec roku szkolnego to nie tylko okazja do podsumowań, ale i oceny ministra edukacji, a ta dla Przemysława Czarnka, trzeci rok z rzędu, wypada jednoznacznie negatywnie. Problemy szkolnictwa nie są rozwiązywane, zamiast tego minister próbuje upolitycznić szkołę, zmieniając ją w miejsce indoktrynacji, wpajania uprzedzeń i wrogości do wszystkiego, czego nienawidzi partia rządząca. Zamiast wsłuchiwać się w głos samorządów, dyrektorów i nauczycieli, Przemysław Czarnek zajmuje się załatwianiem willi dla ludzi związanych z obozem władzy.
"Już jutro kończy się kolejny rok szkolny. Był to trzeci rok, kiedy Ministrem Edukacji i Nauki jest Przemysław Czarnek. Czy zasłużył na kolejną szansę, by być ministrem w przyszłym roku? Oczywiście, że nie! Minister nie szanuje kobiet, nie wspiera uczniów, nie wspiera szkolnictwa oraz nie rozwija polskiej nauki. Jeżeli tak ma wyglądać przyszłość Polski, to musimy powiedzieć stanowcze NIE. Już dzisiaj minister, zamiast inwestować w szkoły, w młodzież, która jest przyszłością tego narodu, woli dawać publiczne pieniądze organizacjom, które nawet nie powinny się o nie ubiegać, robiąc to de facto nielegalnie" — zwrócił uwagę Kacper Łata, przewodniczący FMS w Łodzi.
Działacz Federacji Młodych Socjaldemokratów zauważył, że minister Czarnek, zamiast rozwijać szkolnictwo, wprowadzać innowacje i przekazywać młodzieży najnowszą, naukową wiedzę, próbuje cofnąć ją do standardów znanych z XIX wiecznej szkoły pruskiej. Zdaniem młodego aktywisty najlepszym przykładem tego, że Przemysław Czarnek przekształca szkołę w machinę do indoktrynowania, jest wprowadzenie HiT i sławetnego podręcznika, który jawnie zakłamuje historię, wpajając niechęć i nienawiść do wartości postępowych, otwartości i tolerancji.
"Religia w szkołach kosztuje około 1,5 miliarda złotych rocznie. Jest to niewyobrażalna kwota, która nie powinna być tak wydawana. Te pieniądze można było zainwestować na przykład w ciepłe posiłki dla uczniów w szkołach, czy dojazdy, jeżeli ktoś ma powyżej 2 km do szkoły. Jest to niewyobrażalne i my nie mówimy stanowczego NIE lekcjom religii, mogą się odbywać, jednak pod kilkoma warunkami. Jeżeli one będą w kościołach i będą finansowane oraz organizowane przez parafie, nie z publicznych pieniędzy, gdyż Polska jest państwem świeckim, pomimo tego, co PiS robi" — dodał działacz FMS.
Przewodniczący lewicowej młodzieżówki przypomniał też o próbach podporządkowania szkół politycznej woli ministra i jego przedstawicieli w kuratoriach. Lex Czarnek, które minister edukacji próbował dwukrotnie przeforsować, miało dać pełnię władzy kuratorom i pozwolić im jednostronnie decydować, jakie zajęcia mają odbywać się w szkołach i czego nauczyciele mogą uczyć.
"Przemysław Czarnek to człowiek, który nienawidzi, nienawidzi każdego, kto nie jest białym, heteroseksualnym mężczyzną, udowodnił to wiele razy, przede wszystkim swoją nienawiść pokazuje wobec kobiet, wielokrotnie porównując je do inkubatorów, mówiąc o tym, że najważniejszą i jedyną rolą społeczną kobiety jest rodzenie dzieci, zarzucając, że kobiety nie rodzą dzieci, bo zależy im na edukacji, na karierze zawodowej" — przypomniała Lidia Michalak, wiceprzewodnicząca FMS w Łodzi.
Młodym ludziom nie podoba się widoczna na każdym kroku nienawiść, uprzedzenie i szczucie przez ministra na kobiety i mniejszości. Zarzucanie kobietom otyłości czy alkoholizmu, przez który spada dzietność, czy strasznie na każdym kroku ideologią gender, zrównywaną przez ministra z nazizmem i komunizmem, nie przystoi ministrowi edukacji w cywilizowanym, demokratycznym kraju.
"Przemysław Czarnek boi się inności, boi się wszystkiego, co nie pasuje do jego ideologii, co nie pasuje, nie jest zgodne z jego wierzeniami. Dlatego jest on naczelnym homofobem w naszym rządzie, mówi o ideologii, o wynaturzeniu, twierdzi, że broni on rodzin, a w rzeczywistości szczuje na wszystkich, którzy nie są mu przychylni, którzy mu się nie podobają, którzy nie żyją tak, jak on by sobie tego zażyczył" — podkreśliła przedstawicielka Federacji Młodych Socjaldemokratów.
Za to wszystko młodzież wystawiła ministrowi edukacji oceny na świadectwie. Przemysław Czarnek, poza nagannym zachowaniem, otrzymał od młodzieży ocenę niedostateczną w kwestii wsparcia psychicznego młodzieży, rozwoju nauki, czy szacunku do kobiet. Za to w kwestii homofobii, szerzenia nienawiści i religijnej indoktrynacji minister Czarnek otrzymał od młodzieży ocenę celującą. Promocji od uczniów i uczennic jednak nie otrzymał.
"Moi przyjaciele przedstawili te kilka kluczowych argumentów, dlaczego ministra Czarnka nie powinno być na funkcji Ministra Edukacji i Nauki, ani na żadnej rządowej funkcji. Natomiast ja do tego chcę dołożyć ten brak dialogu z całą społecznością edukacyjną, głównie z nauczycielami. Kiedy nauczyciele wnioskują, kiedy nauczyciele protestują, kiedy nauczyciele oczekują wyższych wynagrodzeń, minister Czarnek mówi, nie ma dla Was pieniędzy. Kiedy nie ma dla Was pieniędzy, to chcemy dać wam w październiku na 2-3 tygodnie przed wyborami dodatek jednorazowy, dodatek 1125 zł. Gdybyśmy chcieli ten dodatek rozłożyć na 12 miesięcy roku 2023, nauczyciel dostałby ponad 90 zł miesięcznie brutto więcej. No przecież to naprawdę jest jakiś żart" — ocenił poseł Tomasz Trela, wiceprzewodniczący Klubu Parlamentarnego Lewicy.
Zarobki nauczycieli, od których zależy kształcenie przyszłych pokoleń, już dziś zarabiają o 500 złotych mniej, niż pracownicy dyskontu handlowego, przez co jedni z zawodu odchodzą, a nowych osób wizja tak niskiego wynagrodzenia nie zachęca do pracy w szkolnictwie. Dlatego Lewica złożyła projekt ustawy, zakładający 20% podwyżki dla nauczycieli. Podwyżki te mogłyby zostać sfinansowane również dzięki wyprowadzeniu religii ze szkół i likwidacji gigantycznych dopłat dla TVP, której jedyną misją została rządowa propaganda.
"Minister Edukacji i Nauki, który powinien uczyć młodzież, pokazywać wzory do naśladowania, stał się największym rabusiem w III Rzeczypospolitej. Rabuje Skarb Państwa i pieniądze zrabowane przekazuje swoim koleżankom i kolegą z PiS, a dowodem na to jest raport Najwyższej Izby Kontroli, która sprawdziła i zweryfikowała, że 6 milionów złotych w ramach programu Willa+ zostało wydane niezgodnie z prawem. No panie ministrze Czarnek, Pan nie jest od tego, żeby łupić i rabować polskiego obywatela, tylko od tego, żeby zarządzać majątkiem wszystkich Polaków tak, żeby szkoła się rozwijała, tak, żeby nauczyciel miał satysfakcję ze swojej pracy i wreszcie tak, żeby młodzież nie musiała wystawiać Panu takiego świadectwa, bo to świadectwo pokazuje, że pan minister Czarnek jest najgorszym ministrem edukacji po 1989 roku" — dodał polityk Lewicy.